niedziela, 30 grudnia 2012

Wawrzyn - Elektrzyn

"Sądzę, że jedyną rzeczą, jaką ludzie powinni zrozumieć, jest to, iż artysta tworzy, gdyż musi tworzyć!" cyt: Pablo Picasso. Takim oto cytatem artysta Wawrzyn czyli Paweł Wawrzyniak opisał swój album. Trudno się z nim nie zgodzić?! Ale czy artysta stworzył tą muzykę pod wpływewm wewnętrznego przymusu czy też nie - warto na ten album zwrócić szczególną uwagę! Przesłuchałem płytę kilkukrotnie dzięki uprzejmości samego artysty. Otrzymałem od Pawła nie dawno tą płytę i dziękuję mu za to, ponieważ muzyka jaką było mi dane usłyszeć na "Elektrzyn" jest niesamowita pod wieloma względami! Z jednej strony jest to typowo analogowa w brzmieniu muzyka elektroniczna, jednak nie stroniąca od eksperymentu a jednocześnie bardzo zachowawcza. Osiem utworów, a każdy kolejny utwór ciekawszy od swego poprzednika! W muzyce Pawła słychać pomysł i precycyjnie zrealizowane zamierzenie artystyczne, co jest w moim odczuciu prawdziwą sztuką! Album jest nastrojowy i rzekłbym ciepły, a przede wszystkim bardzo ciekawy i wciągający. Kompozycje od strony artystycznej zrealizowane są profesjonalnie. Słuchanie tej muzyki to czysta przyjemność! Od strony technicznej zaś nagrania zrealizowane są bardzo neutralnie. Przyznam szczerze, jestem mega pozytywnie zaszokowany poziomem artystycznym tej muzyki! Nie słyszałem tak bardzo dobrego albumu polskiego artysty elektronicznego od czasu przesluchania albumu "Omni" kultowej już grupy Omni. I aż, dziw bierze, że muzyka Pawła Wawrzyniaka pozostaje szerzej nie znana?! Nie wiem jak to się dzieje, ale chyba nie jest dobrze w naszym świecie muzycznym, skoro takie perełki muzyki elektronicznej jak "Elektrzyn", są nie zauważone i nie docenione!!!
Muzyka bogata aranżacyjne i bardzo ekspresyjna pomimo braku porywających solówek czy też popisów instrumentalnych - jednak kompletna w 100%!!! Polecam bardzo serdecznie album "Elektrzyn" Pawła Wawrzyniaka - wszystkim, którzy kochają muzykę elektroniczną i prawdziwą sztukę!!!
Strona www artysty:  http://www.wawrzyn.com.pl/
Strona w Sound Cloud: https://soundcloud.com/wawrzyn

wtorek, 18 grudnia 2012

Dużo szczęścia, zdrowia, radości i miłości na te Święta i na nowy 2013 rok!!!

Z okazji zbliżających się tradycyjnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku 2013, chciałbym złożyć wszystkim czytelnikom mojego bloga, najserdeczniejsze życzenia zdrowia, szczęścia i spełnienia wszystkich marzeń! Twórcom dużo weny i wielu nowych udanych kompozycji, a fanom muzyki wspaniałych chwil spędzonych na delektowaniu się muzyką elektroniczną! Wszystkim, wszystkiego najlepszego! Trzymajcie się kochani i dziękuję za wspólnie spędzony rok 2012 !!! ElMjuzik

piątek, 14 grudnia 2012

Marek Biliński - Mały Książę.

Witam wszystkich zainteresowanych! Postanowiłem napisać kilka słów opisujących moje subiektywne wrażenia na temat muzyki Marka Bilińskiego i jego albumu "Mały książę". Album ukazał się już spory czas temu, ale ostatnio "Wpadł w moje ręce" i miałem okazję przesłuchać go wnikliwie.
Początek to dobrze znana mi harmonia, której nie można chyba pomylić z którymkolwiek z el-twórców, bardzo przyjemnie i analogowo powróciły do mnie wspomnienia z dawnych lat kiedy to Biliński "rządził" na listach przebojów. Materiał muzyczny jakim jest "Mały książę" jest starannie przemyślany przez uznanego twórcę i dość pomysłowo przełożony w materię dźwiękową. Artysta wrócił do "starych", sprawdzonych analogowych brzmień tak bardzo charakterystycznych dla jego twórczości, czy to dobrze czy źle? Z jednej strony dobrze jest posłuchać "starych klimatów", wracają wspomnienia ale z drugiej strony może to świadczyć o tym iż "Polskiemu Jarreowi", zabrakło pomysłów na realizację nowej muzyki elektronicznej?! Można oczywiście to wręcz "kurczowe" trzymanie się polymooga i minimooga uzasadnić na tysiąc możliwych sposobów, mimo to zadam pytanie, po co? Dla idei - ale jakiej? Swoją drogą bardzo chciałbym usłyszeć jakiś naprawdę nowy czy nowoczesny utwór Pana Marka. W większości kompozycji z albumu, da się usłyszeć wielką ilość różnego rodzaju efektów plumkająco, świszcząco, cykająco - naparzających "po uszach" w panoramie stereo. Mimo to sama treść muzyczna jest nieco miałka i zrealizowana troszkę jakby bez pomysłu. Aby podnieść ogólny poziom tego wydawnictwa niechybnie przydałoby się umieścić na nim przebój w stylu "Ucieczki....", no tak, ale może zbyt dużo żądam? Wydaje mi się, że jednak nie! Od mistrza muzyki elektronicznej, jakim niewątpliwie jest Marek Biliński trzeba wymagać mistrzostwa - a "Mały książę" takowym mistrzostwem w moim odczuciu nie jest. Pomimo tych słów krytyki - całość tej płyty w jakiś przedziwny sposób "się broni". Może to wspomniana już spójność tematyczna i dobrze oddane emocje w kompozycjach to powodują? Sam nie wiem, pewnie tak. Dla zagorzałych fanów Marka Bilińskiego pozycja obowiązkowa, dla reszty fanów dźwięków elektronicznych, nie koniecznie. Niestety. Album "Mały książę" nie otarł się nawet o blask kultowych przecież już płyt mistrza mainstreamowej polskiej muzyki elektronicznej takich jak "Ogród króla świtu" czy "E=MC2"! No cóż, życie to ciągłe zmiany i nic nie trwa wiecznie - zwłaszcza wena artystyczna. Prawdopodobnie Rembrandt też nie malował przez całe życie arcydzieł sztuki malarskiej?!

Fragmentów płyty "Mały Książę", można posłuchać na tej stronie: http://www.generator.pl/p,marek-bilinski-maly-ksiaze,4259.html
Elmjuzik

piątek, 7 grudnia 2012

EYESHADOWS - nowa Enigma?!

Artysta EYESHADOWS - pochodzący z Wielkiej Brytanii publikuje swą muzykę na portalu SoundCloud i tam też trafiłem na jego twórczość. A jakże to muzyka jakiej jest bardzo mało, tajemnicza, przestrzenna, utrzymana w kilmatach "późniejszej" Enigmy. To moje pierwsze skojarzenia podczas słuchania muzyki tego artysty. Utwory nie są przeładowane aranżacyjnie, mimo to są "wypełnione po brzegi" dźwiękiem. Specyficzny odsunięty w panoramie miksu wokal, świetnie zaaranżowane syntezatory i różnorakie samplowane wstawki etniczne, dodają uroku i swoistej aury tajemniczości tej muzyce. Generalnie jest to bardzo wartościowa i dopracowana dawka muzyki elektronicznej, której wręcz trzeba posłuchać, tak aby nie przegapić być może nowej wschodzącej gwiazdy dźwięków ethno-electro?! Serdecznie polecam. ELMjuzik.

czwartek, 6 grudnia 2012

Adri - magia chillout!

Witajcie. Przez zwykły zbieg okoliczności natrafiłem na bardzo ciekawą muzykę elektroniczną sygnowaną nickiem Adri. Adri porusza się w muzycznych klimatach chillout, instrumental, hip hip instrumental, ambient. Muzyka jaką miałem okazję usłyszeć jest bardzo stonowana i oszczędna, a jednocześnie ma w sobie pewne "smaczki" aranżacyjne, które powodują, że jest coś co przyciąga jak magnes do tej muzyki! Może to jakiś rodzaj nienazwanego spokoju i wyciszenia?, który jest swoistą "klamrą" spinającą fragment twórczości Adri, który miałem wielką przyjemność wysłuchać. Bardzo serdecznie i szczerze polecam muzytkę Adri, wszystkim tym, którzy poszukują w muzyce wyciszenia, ukojenia, zapomnienia i wreszcie chwili wytchnienia - a świat pędzi gdzieś za oknem. Zmysłowa, piękna i kobieca muzyka! ElMjuzik


Więcej muzyki do Ardi znajdziecie tutaj: https://soundcloud.com/adri-music

środa, 5 grudnia 2012

RAZEM ZA NIEWIELE, MOŻEMY TAK WIELE! POMÓŻMY MADZI!!

Nazywam się Magdalena Markiewicz. Mam 30 lat.
W sierpniu 2010 roku zdiagnozowano u mnie raka piersi T2N2 G3. Guz umiejscowił się w piersi prawej i miał średnicę ok. 5 cm. Przeszłam przedoperacyjną chemioterapię AT w celu zmniejszenia guza i w listopadzie 2010 wykonano prawostronną mastektomię wraz z usunięciem węzłów chłonnych, w których stwierdzono komórki nowotworowe. W marcu 2011 po zastosowaniu leczenia radykalnego w postaci chemioterapii pooperacyjnej i naświetlań w miejscu usuniętej piersi, została włączona hormonoterapia – Tamoxifen w tabletkach oraz Zoladex w zastrzykach. Zostałam uznana za zdrową i mogłam zająć się życiem od nowa.....Całą historię Magdy, oraz jak można pomóc znajdziecie tutaj: http://www.alivia.org.pl/skarbonka/magda-markiewicz/
Zachęcam bardzo serdecznie wszystkich ludzi dobrej woli, aby okazali swoje serce Magdzie! Warto pomagać!!!!
ELMjuzik

poniedziałek, 3 grudnia 2012

A'im back on Jamendo!


Po rocznej nieobecności na Jamendo postanowiłem powrócić do publikowania mojej muzyki na licencji CreativeCommons - i rozpowszechniać ją za darmo. Zapraszam serdecznie do lajkowania, komentowania i pobierania moich albumów z Jamendo.