środa, 21 listopada 2012

mitch murder | MARS

Zapraszam tym razem, na "elektroniczną jazdę" na wysokim poziomie artystycznym! Album "Mars" to świetna dawka muzyki elektronicznej i dowód na to, że można grać nowocześnie i zarazem bardzo atrakcyjnie odwołując się do klimatów muzycznych a'la lata 80-te. "Mars" to tylko około trzynaście minut muzyki - ale jakiej?! Ze świetnym klimatem, wymyślonej i nagranej z polotem! Takiej elektroniki aż chce się słuchać. To mini dziełko zrobiło na mnie duże wrażenie - dzięki rozwiązaniom harmoniczno-aranżacyjnym ale nie tylko dzięki nim! Słuchając tego albumu, czuć, że artysta wie co chce osiągnąć dzięki dźwiękom, to bardzo miłe z jego strony i własnie dlatego słucha się tej muzyki bardzo komfortowo! Zachęcam serdecznie do posłuchania tego materiału oraz podzielenia się swoimi wrażeniami w komentarzach! To tylko i aż trzynaście minut muzyki - za mało żeby poczuć "zaspokojenie", za dużo, żeby przejść obok tej muzyki obojętnie! ElMjuzik

2 komentarze:

  1. Taki wielki napis "Mars" przybył na planetę,
    a skończyło się wszystko, zanim nastąpiło poważne rozwinięcie. Pierwszy utwór rzeczywiście jest zapowiedzią świetnej muzycznej przygody, lecz po przesłuchaniu czterech kompozycji pojawia się nieodparte wrażenie, że to połowa lub jedna trzecia całego albumu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj. Rzeczywiście materiał bardzo krótki. I można odnieśc takie wrażenie, że to część, albo zapowiedź całości. Mimo to muzyka zacna. Pozdrawiam

      Usuń