piątek, 11 stycznia 2013

DigitalSimplyWorld - Hypnotyzajzer World II - dżwiękowa wycieczka dla wybranych!

Singiel twórcy o pseudonimie DigitalSimplyWord "Hypnotyzajzer World II" a w wolnym tłumaczeniu, "Hipnotyczny świat część II". To dźwięki doskonale znane z poprzednich wydawnictw tego artysty. Absolutnie czysty ambient, doskonale sterylny i pełen zsamplowanych dźwięków.A wszystko to umieszczone w przestrzeni wirtualnego pogłosu. Co mnie zaciekawiło w tym wydawnictwie? Zaciekawił mnie sposób w jaki DigitalSimplyWorld składa i skleja swoje samplowane dźwięki w sekwencje, w narastające sekwencje dźwięków wyjętch z życia codziennego. Pukania i stukania różnorodnych przedmiotów, tudzież sprzętów domowego użytku, na początku utworu mogą wydawać się nieco prymitywnym sposobem, na zainteresowanie sluchacza tym materiałem, lecz to jeszcze nie wszystko co oferuje nam artysta. Czym dalej wsłuchujemy się w utwór, możemy zanużyć się daleko bardziej i głębiej w otchłań dźwięków kreowanych przez DigitalSimplyWorld. Wraz z upływającymi sekunadami tego "maxi utworu", mnogość i natężenie dźwięków powodują że muzyka ta zaczyna żyć jakby własnym życiem coraz bardziej hipnotyzuje i wciąga słuchacza jak wir mętnej rzeki. Rzeki dźwięku.  Być może tych kilka słów, zaciekawi Was drodzy sluchacze na tyle aby dać się poniesć tej swoistej "muzycznej anarchii"?, a być może nie zaciekawi was wogóle moja krótka recenzja?! Tego nie wiem. Lecz wiem, że "Hypnotyzajzer World II", to muzyczna podróż w którą nie każdy zostanie zabrany, to dźwiękowa wycieczka dla wybranych!

Singiel ten jest zapowiedzią "pełnometrażowego" albumu DSW pt: "Singles", którego premiera będzie miała miejsce 18 stycznia 2013. Poniżej kilka słów o albumie, które napisał sam autor, czyli DigitalSimplyWorld:

Album "Singles" zabierze Was w podróż przez muzykę pełną emocji, pogłaszcze po duszy wzruszeniem, zaskoczy nawiązaniem do starych klasycznych brzmień rodem z krainy Klausa Schulze. Zahaczy o iskrzące przestrzenie rodem z filmów sci-fi, gdzie w kosmicznej próżni słychać szepty ciemnej materii. Syntetyczny atak na Wasze zmysły mam nadzieję, że zakończy się co najmniej remisem ze wskazaniem na przyjemne doznania. Nie jest to muzyka lekka i przyjemna, wymaga skupienia, dzięki czemu odda z nawiązką emocje jakie zawiera.
Ważną rolę w albumie pełni cisza, przejścia pomiędzy niektórymi utworami mogą wydawać się troszkę długie, lecz są ważne w utrzymaniu specyficznego klimatu jaki panuje na płycie, pewnego aktywnego rześkiego wyciszenia, gdzie nic się nie dzieje bez udziału słuchacza. Do podróży warto "zabrać ze sobą" dobrej jakości nagłośnienie, ilość mikro dźwięków sterefonicznych pięknie rozkłada się na kanałach stereo lub kina domowego, tworząc przestrzenne obłoki i zaskakując mnogością szczegółów, które przemieszczają się w tle jak przechodnie na ruchliwej, szerokiej ulicy Warszawy.
Okładka to szachownica z której "wylewają" się pola. Muzyka na tym wydawnictwie opisuje życie, więc problemy są jak dostawiane pola do już istniejącej planszy. Życie jakże by było prostsze gdyby opierało się na regułach królowej wszystkich gier, stałych regułach.
Zapraszam."

Poniżej prezentuję wideo do nagrania "Hypnotyzajzer World II"! Polecam ELMjuzik

9 komentarzy:

  1. Dobra, merytoryczna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe jaka będzie ta płyta? Stereo to jest teraz wszystko nagrywane, a ta ma być przetrzenna to też stereo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DSW umieścił informację w opisie. Z tego co znam jego muzykę - a znam szerzej, to z pewnością będzie interesujące i różnorodne wydawnictwo. Na marginesie płyta własnie do mnie idzie - więc będę miał okazję osobiście się o tym przekonać. Jak napisałem, bardzo cenię DSW za kreatywność i nietuzinkowe pomysły - to prawdziwy artysta z krwi i kości - a że nieznany szerzej! Dla mnie to bez znaczenia. Liczy się wysoka jakość sztuki! A z taką nie wątpliwie mamy do czynienia w tym przypadku!

      Usuń
  3. Bardzo obrazowo piszesz o płycie,której po przeczytaniu takiego tekstu nie sposób nie przesłuchać :)
    jak się okazuje naprawdę warto choć pod warunkiem wygospodarowania faktycznej ciszy na podróż,której nic nie zakłóci.
    Dla mnie była to ciekawa i oryginalna podróż,poprzez klimat pełen niepokoju i opisywanych dźwięków można stracić poczucie rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń