czwartek, 13 września 2012

Sirius Music - Lotus! Produkty muzyko-pochodne!

Dzisiaj trafiłem na stronę niejakiej firmy wydawniczej "Altar Records", oraz na jedno z wielu wydawnictw tego labelu. Sirius Music - album "Lotus" to ponad 45 minut "muzyki elektronicznej"? No właśnie - jeśli masz dużo wolnego czasu i jednym z Twoich ulubionych zajęć jest marnowanie go - to ta płyta jest dla Ciebie!!! Na albumie znajduje się sześć długich kompozycji w stylistyce electro, progresive trance, psydub. No cóż jak zwał tak zwał. Bardzo dawno nie trafiłem na taką porcję pseudo-muzyki i chłamu, służącego moim zdaniem zapełnianiu miejsca na serwerach. Odsłuchując ten produkt "muzo-pochodny", miałem wrażenie, że słucham "niczego". To doświadczenie było na tyle silne, że postanowiłem się nim z Wami podzielić. W zasadzie o tym "produkcie" nie można już więcej niczego sensownego powiedzieć?! Poza tym co tutaj napisałem - chyba?! Mogę jedynie przestrzec potencjalnych słuchaczy przed zmarnowaniem 46 minut swojego drogocennego życia (wystarczy , że ja je już zmarnowałem, Wy tego nie róbcie!), mimo to ciekawi mnie Wasza opinia czy słuchając tej "muzyki" też odczuwacie zawartą w tych dźwiękach "totalną pustkę i nicość"? Ale się rozpisałem! Jeśli ktokolwiek będzie miał życzenie zmarnować swój czas to zapraszam - ElMjuzik.

P.S Powinni ustawowo zabronić produkowania takich rzeczy! Zgadzacie się ze mną?

16 komentarzy:

  1. Coś pomyliłeś. Psybient nie ma NIC wspólnego z muzyką elektroniczną taką, jak Ty ją pojmujesz. Z electro, i progressive tym bardziej.
    Czy powinni zabronić? Na podstawie tego, że komuś się może nie podobać, czy jak, bo nie rozumiem przesłania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muza dla opojonych i zaćpanych na totalnym odlocie ... na pograniczu transowych konwulsji.
      ~IQA

      Usuń
    2. Tak w zasadzie po wódzie to nawet DP wchodzi :)Pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie no każdy może robić co chce generalnie(muzykowanie)ja tylko ostrzegam potencjalnych odbiorców i Ciebie również przed takimi "produktami"!
    Ot całe przesłanie :)

    P.S Odnośnie kwalifikacji tej "muzyki" - opis zaczerpnąłem z otagowania albumu przez autorów. Osobiście otagował bym to plumkanie - nic, pustka, badziew, itp okreslenia :), które moim zdaniem lepiej opisują ten produkt.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie to lekki trans + trochę techno, ani dobre ani złe... są ludzi co to lubią..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Damian. Miejmy odwagę napisać co jest chłamem a co nie!!!
      DP też ludzie lubią (miliony) - ale czy ma jakąś wartość (muzyczno-artystyczna)? Wydaje mi się, że nikłą - dlatego trudno mi poważnie traktowac taki argument! Pozdrawiam

      Usuń
  4. No Wojtku , ciekawe transujące rytmy, wszystko to zatopione w ciekawych samplach oraz mnóstwo tu różnorodnych frapujących el dziwiękow .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czesć Mariusz!! Dzięki za komentarz. Napisałem odp 2x i mi się net zerwał. Teraz krótko. Dla mnie to profanacia el-muzyki!!! Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
  5. To jest klasyczny Psybient,a dokładnie utwór jest w gatunku Progressive Melodic Psy Trance. Jak na styl dobrze zagrane. Jest wszystko co trzeba.
    A teraz inna sprawa czy jest to wartościowe. Jest tyle samo za tak i na nie. Przesłanie stylu to wprowadzić umysł w rytm z sercem, jeśli się to uda będzie odlot.
    dsssswwww

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to i Psyambient - w każdym razie mogę to granie z czystym sumieniem polecić gościom na kacu! Ta "twórczość" zapewne pozwoli im na szybkie dojście do siebie! Pozdrawiam

      Usuń
  6. Wojtek, ale w dalszym ciągu nie wiem, dlaczego powinno się ustawowo takiej muzyki zabraniać. Bo Tobie się nie podoba? Mi wchodzi i to ładnie. Nie napinam się na jakieś szufladki, więc nie ma znaczenia, czy to el- czy nie el-... Myślę, że też powinieneś przestać się spinać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Może i masz Jacek rację - generalnie niby się o gustach nie dyskutuje. ale przecież właśnie po to czasami trzeba się "spiąć", żeby była dyskusja - bo to jest wartosć sama w sobie - dyskusja, a blog jest dobrym miejscem do wymiany poglądów! dzięki za słowo i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech "przemówi" piosenka.
    https://www.youtube.com/watch?v=vnFCQ-qFTX8

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj. Dzięki za komentarz. Bardzo lubię Pana Grześka - świetna rzecz i świetnie wpasowuje się w temat polemiki! Ha ha ha - rewela - Dzięki!

      Usuń
  9. Pisząc recenzje tak mocno "pod prąd" czyli negatywnie zachęcasz i zaciekawiasz bardziej niż nie jeden recenzent zachwalający taką czy inna muzykę.
    To działa bo.. słucham z uwagą :)

    Czy marnuje swój czas ? Myślę,że nie bo choć może nie jest to muzyka odkrywcza to jednak może się podobać w odpowiednich okolicznościach - chyba byłaby dobrym tłem np.do długiej nocnej podróży pociągiem.
    Generalnie całość ocenię bardziej na plus niż w recenzji choć z powodu pewnej monotonii-jednostajności dźwięku może nie napisałbym "rewelacja" nie mniej nie napisze,że to jest bardzo złe.
    Określenie "wypełniacz czasu" byłoby tu na miejscu ale tu dla chyba wielu słuchaczy (zaryzykuje taka tezę) będzie to określenie w pozytywnym kontekście bo w końcu mianem chilloutu obecnie określa się często właśnie muzykę nieco leniwa monotonnie płynącą i.. wypełniająca czas.
    Oczywiście szkoda,że brak tu większego zróżnicowania.
    Na razie jeszcze nie znudzony słucham z przyjemnością (lekko przysypiając) ale nie wiem czy szybko znajde czas na ponowne odsłuchanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki GOTARDZIE - nie robię tego z premedytacją, czy wbrew sobie (mówię o negatywnej recenzji) ot tak mnie czasami natchnie, co by oddzielić ziarno od plew!!!
      A gusta są różne jak wiadomo wszem i wobec!!!! dzięki za Twój głos w dyskusji!!!

      Usuń